Walka wewnętrzna

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Fanów Edyty Bartosiewicz Strona Główna » Off Topic
Autor Wiadomość
George
Możesz

Możesz



Dołączył: 08 Sie 2008
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Post Wysłany: Pon 9:59, 11 Sie 2008    Temat postu: Walka wewnętrzna Zobacz profil autora 

Hmm... nie wiem, czy temat się przyjmie, ale mnie ciekawi bardziej strona duchowa człwieka aniżeli materialna. Osobiście dla mnie najistotniejsza jest tocząca się walka między dobrem a złem. Między tym, czy człowiek ma udawać kogoś innego i być akceptowanym, czy być sobą i narazić się na alienację? Walka dotyczy wielu sfer. To tak na poczatek. Jestem ciekaw o co toczy się walka w waszych umysłach?, jeśli w ogóle się toczy.

Moim zdaniem, albo Cię towarzystwo szanuje za to kim jesteś, a jak nie to do widzenia.
Szczerość przede wszystkim. Ja zawsze jestem szczery, chyba że to co mówie kogoś by skrzywdziło - wtedy, albo siedzę z gębą na klódke, albo omijam temat jak mogę. Ale nie kłamie. To jet moja walka. Ja często też walczę ze sobą w momencie kiedy się zastanawiam, czy zrezygnować z czegoś, czy o to walczyć w momencie kiedy przemyka mi to przez palce. Nie zawsze da się walczyć.

Co rozumiecie przez bycie sobą? Bo ja w ogóle nie rozumiem tego zjawiska. Dla mnie jest to troszkę pozbawione sensu - przynajmniej w moim rozumowaniu, ale wiadomo - każdy wszystko rozumie na swój sposób. Dla mnie "bycie sobą" jest niemożliwe. Np. sytuacja: jadę sobie tramwajkiem (prawie codzienność), a jestem leń - nienawidzę stać, muszę siedzieć, więc siadam. Wsiada jakaś babcia, wygryza mnie wzrokiem, no to wiadomo - ustąpię. Bo co?
1) nie lubię patrzeć jak ludzie się męczą
2) czasami lubię pomagać
3) jestem dobrym człowieczkiem
4) co by sobie ludzie pomyśleli

A chce mi się siedzieć no i kurka już jest problem. Czy jestem w tym momencie sztuczny? Z 4 punktu może tak wynikać, ale jednak trzeba przewidzeć konsekwencje tego co się robi (nawet w takim głupim przykładzie).

Wydaje mi się, że nie istnieją ludzie, którzy są w 100% sobą i nie chodzi mi tu o nienaturalne i niezgodne z tym, co czuejmy w danej chwili zachowania grzecznościowe i inne wymuszone sytuacją, w których wypada, należy przyjąć taką, a nie inną postawę. Chodzi o coś innego, mianowicie... w każdym człowieku jest odrobina fałszu, nieszczerości, udawania, wywołane taką wewnętrzną, nieujawioną, podświadomą potrzebą zrobienia dobrego wrażenia na innych. za pokazaniem się z jak najlepszej strony. To takie ubarwianie, koloryzowanie siebie. [aj hołp ju got łot aj min ]
Co do uśmiechu - ja jestem przerażony, kiedy idę ulicą i wiedzę same nosy spuszczone na kwintę i niezadowolone miny. Chociaż może to taki wyraz buntu? Nonkonformiści, którzy postanowili sobie, że będą sobą, że nie mają zamiaru się uśmiechać, gdy nie mają na to ochoty? Ano może i tak. Nigdy nie myślałem o tym w ten sposób. Zawsze wydawało mi się, że to raczej wynika z tego, że Polacy to smutny, ponury, posępny naród i może nie uwierzycie, ale kiedy do mnie - jakkolwiek złego, przybitego, zdołowanego - ktoś się uśmiechnie, nieznajomy, przechodzień na ulicy, ktokolwiek, to zawsze odwzajemnię ten uśmiech i nie będzie to żadne zmuszanie się, bo po prostu tak zupełnie zwyczajnie zrobi mi się miło. Takie są moje reakcje. Rozumiem, że kogoś innego to zdeneruwje, poirytuje, rozzłości, ale mnie nie. To zależy chyba po prostu od człowieczego charakteru.
a moje walka?...

I'm the warheart, I'm dying to win the battle I live everyday...


Post został pochwalony 0 razy
 
                 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Fanów Edyty Bartosiewicz Strona Główna » Off Topic Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Created by: __ Infected-FX __
Regulamin